Skocz do zawartości

Satelity Starlink – nowe zjawisko na nocnym niebie


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, radio-teleskop.pl napisał:

Już wiem na czym polega różnica między nami

Różnica między nami jest taka, że ja po prostu przedstawiam fakty i każdy może sobie na ich podstawie wyciągnąć własne wnioski, a jeśli wyrażam jakąś opinię, to piszę jasno, że to moja opinia - a Ty swoje opinie prezentujesz tak, jakby były faktami. 

Próbujesz wytworzyć tu jakąś atmosferę spisku, przedstawiając powszechnie dostępne informacje jako jakąś wiedzę tajemną uzyskaną od eksperta (swoją drogą praca w obserwatorium w Polsce raczej z nikogo nie czyni eksperta w temacie planów amerykańskich sił zbrojnych):

19 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

Czy Musk współpracuje z wojskiem? Jest to prawdopodobieństwo graniczące z pewnością. Nikt nie dałby mu klucza do "bramy niebios", gdyby nie taka właśnie kooperacja. I nie jest to mój wymysł, lecz wniosek z wypowiedzi eksperta, którego niedawno gościłem w RADIU PLANET I KOMET.

Przeczytaj sobie artykuł o Starlinkach na angielskiej Wiki. Dosłownie drugie zdanie mówi o zastosowaniach wojskowych. Wystarczy wpisać w Google frazę "Musk military" żeby się dowiedzieć, czy SpaceX współpracuje z armią; niedawno nawet Musk był gościem na konferencji USAF. Nie mówiąc już o tym, że na Falconach poleciało w kosmos parę ładunków stricte wojskowych, w tym X-37B.

Faktycznie, trzeba ekspertów pytać.

 

Do tego piszesz zwyczajnie nieprawdę, choćby tu:

19 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

pan Musk ma w "głębokim poważaniu" środowisko astronomii profesjonalnej i amatorskiej razem wzięte. Mydli oczy obietnicami "przyciemniania" swoich satelitów, a fakty temu ewidentnie przeczą.

Porównaj to z cytatem przytoczony przeze mnie w poprzednim poście (i nie mówię o zapowiedziach Muska na Twitterze, tylko o tym, co powiedział pan Khan). Mało tego, nigdzie na SpaceWeather.com nie znalazłem takiego stwierdzenia, jak to co napisałeś. To co robisz, to najzwyklejsza manipulacja.

 

 

Jeszcze taka uwaga do wszystkich - mało jest rzetelnych dziennikarzy, ogromna większość tych, który się dziennikarzami mienią zupełnie na takie miano nie zasługuje. To, co czytacie w internecie w ogromnej większości bardzo łatwo zweryfikować. Tak więc zachęcam wszystkich do tego, żeby sprawdzać, czy właśnie przeczytana treść ma jakieś oparcie w rzeczywistości, czy jest tylko, w najlepszym wypadku, mniej lub bardziej uzasadnioną opinią autora (żeby nie pisać, że celową manipulacją). Dotyczy to każdego tematu, nie tylko tego.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i insynuacje, które w połączeniu z wcześniejszymi wypowiedziami o 5G sprawiają naprawdę niemiłe wrażenie.

mamy się bać, i może nawet lepiej że nie wiemy na czym polega zagrożenie, dzięki temu jest jeszcze straszniejsze, a co ważniejsze nie da się nawet takiej tezy obalić. spisek, spisek wszędzie. przecież tu już zbliżamy się do poziomu antyszczepionkowców i płaskiej ziemi :mad:

 

17 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

Czy zatem Starlinki służą wyłącznie dostarczaniu szerokopasmowego Internetu, czy może do czegoś jeszcze - nawet jeśli zapytamy, nie jestem pewien czy uzyskamy szczerą odpowiedź.

a przecież proponowałem już wcześniej konkurs na wymyślenie jaka najstraszniejsza rzecz może być na takim satelicie.

no podaj parę przykładów co takiego mogą zrobić starlinki oprócz psucia zdjęć! :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krzysztof z Bagien Po pierwsze: na forum Astropolis jestem przede wszystkim miłośnikiem astronomii i osobą prywatną, co oczywiście nie zwalnia mnie z zawodowej etyki. Jednak właśnie jako miłośnik mam prawo do wyrażania własnych opinii - przecież na tym właśnie opiera się istota platformy, na której prowadzimy dyskusję. Jest to forum wymiany myśli, poglądów, itd. Dlatego nie mam problemu z mówieniem, że nie podoba mi się zjawisko Starlinków, że szkodzi astronomii profesjonalnej i miłośniczej. Nie kryję się też z wyrażeniem obaw, iż ten projekt może wywołać skutki, których dziś nie jesteśmy w stanie przewidzieć - włącznie z potencjalną sferą niejawną tego rodzaju przedsięwzięć; chyba, że nigdy nie spotkałeś się z pojęciami tajemnicy wojskowej, itp.

 

Skoro jednak raczyłeś ocenić moje kwalifikacje zawodowe i etyczne...

18 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Mało tego, nigdzie na SpaceWeather.com nie znalazłem takiego stwierdzenia, jak to co napisałeś. To co robisz, to najzwyklejsza manipulacja.

- Kto szuka, ten znajdzie. Warto byś zapamiętał to przysłowie ;)

Starlink_SpaceWeather_screen_01.jpg.3f9589da31d52c977fc2abd586a6f69c.jpg

 

18 godzin temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Jeszcze taka uwaga do wszystkich - mało jest rzetelnych dziennikarzy, ogromna większość tych, który się dziennikarzami mienią zupełnie na takie miano nie zasługuje. To, co czytacie w internecie w ogromnej większości bardzo łatwo zweryfikować. Tak więc zachęcam wszystkich do tego, żeby sprawdzać, czy właśnie przeczytana treść ma jakieś oparcie w rzeczywistości, czy jest tylko, w najlepszym wypadku, mniej lub bardziej uzasadnioną opinią autora (żeby nie pisać, że celową manipulacją).

Słusznie prawisz! :)

Starlink_SpaceWeather_screen_02.jpg.90cb335a23c2167af739815e7684ac41.jpg

Pozwól więc teraz na uwagę z mojej strony: zanim po raz kolejny zechcesz podjąć się oceny mojej skromnej osoby, zastanów się nad doborem słów, bo drugiego policzka nie chce mi się nadstawiać...

 

18 godzin temu, szuu napisał:

no podaj parę przykładów co takiego mogą zrobić starlinki oprócz psucia zdjęć! 

Wystarczy przykład, że zdjęcie ma wartość naukową i zostało zrobione przez teleskop za grube miliony dolarów lub euro z publicznej (czyli także Twojej) kieszeni. I przestań psuć polską pisownię, proszę :)Interpunkcja i duże litery naprawdę mają znaczenie. Zapytaj operatorów sieci Starlink ;)

Starlink_SpaceWeather_screen_03.jpg.370d4100163f3d3225452dd10ef01dc7.jpg

Edytowane przez radio-teleskop.pl
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

Wystarczy przykład, że zdjęcie ma wartość naukową i zostało zrobione przez teleskop za grube miliony dolarów lub Euro z publicznej (czyli także Twojej) kieszeni.

- starlinki przeszkadzają w robieniu zdjęć, ale nie tylko dlatego są złe, musk w dodatku pracuje dla wojska więc wykonując dla nich niejawne zlecenia starlinki mogą robić straszne rzeczy, o których nigdy się nie dowiemy

- na przykład co strasznego mogą robić?

- na przykład mogą przeszkadzać w robieniu zdjęć

 

ręce opadają :D

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

Kto szuka, ten znajdzie.

Nigdzie tam nie ma takiej konkluzji, że Musk ma wszystko w dupie i tylko pozoruje jakieś działania, to już Ty sobie dopowiedziałeś. To po pierwsze.

Po drugie - to zdjęcie jest z 22 lutego. Satelity przez kilka tygodni autonomicznie manewrują w celu podniesienia orbity i w tym czasie mogą się ustawiać w różnych, nie dających się przewidzieć położeniach oraz uruchamiać silniki. Porównywanie ich jasności na podstawie tego zdjęcie jest bez sensu - pozostałe Starlinki to są te standardowe i gdyby były w położeniu roboczym i na docelowej orbicie, to powinny być tak samo jasne, a nie są. Trochę nie chce mi się wierzyć, że pan Legault, którego dokonania dobrze znam, o tym nie wiedział, zakładam więc, że ten komentarz do zdjęcia na SpaceWeather.com nie pochodzi od niego.

Dla porównania moje nagranie z 18 marca, już to wrzucałem, ale wrzucę jeszcze raz:

A tu trochę do poczytania:

https://arxiv.org/abs/2003.07251

https://arxiv.org/pdf/2003.07251.pdf

 

Redukcja jasności jest wyraźnie widoczna (mniej więcej dwukrotna). Nie rozwiązuje to oczywiście problemu - ale wydaje mi się, że tym sposobem dużo więcej nie da się osiągnąć (a przynajmniej nie bez inwestowania w dodatkowe chłodzenie itp., bo ciemniejsza powłoka oznacza silniejsze nagrzewanie się satelity), stąd pomysł na osłony przeciwsłoneczne.

 

15 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

Wystarczy przykład, że zdjęcie ma wartość naukową

Tyle tylko, że zdjęcie, na którym zarejestruje się satelita nie leci całe do kosza. Zmarnowane są tylko te jego piksele, które są przez satelitę prześwietlone, dane z wszystkich pozostałych można w dalszym ciągu wykorzystać, więc traci się tak naprawdę jakiś tam ułamek procenta. Poza tym są przecież metody, żeby sobie z czymś takim radzić, bo satelity już od dawna są na niebie, a do tego dokładnie to samo robią meteory czy promieniowanie kosmiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2020 o 02:49, radio-teleskop.pl napisał:

radioastronom operujący radioteleskopem RT-4 w obserwatorium UMK w podtoruńskich Piwnicach.... ten człowiek powiedział, że sieć Starlink może poważnie zakłócić pracę radioastronomom

Moja koleżanka, zawodowy astronom na UJ, organizator corocznego wydarzenia branżowego, na które przyjeżdżają kosmolodzy z całego świata, zapytana o powyższy temat, również potwierdziła duży wpływ takiej ilości satelitów na prowadzone badania w pasmach widzialnych i radiowych.

 

Niestety jest teraz coraz więcej takich "fanów nauki z bagien", którzy są bardziej naukowi od samych naukowców. Problem w tym, że żadnego z nich nie znają osobiście (i nikt im tak z serca nie wygarnie co o tym sądzi) tylko bazują na przetworzonych wiadomościach z Internetu, najlepiej ze źródeł które pasują do ich poglądów.

 

W dniu 25.04.2020 o 16:16, Krzysztof z Bagien napisał:

Steve Kahn, director of the Vera Rubin Observatory, said Wednesday that SpaceX is responsive to astronomers’ concerns.

They’ve been quite cooperative in working with us,” Kahn told Spaceflight Now in an interview.

 

Jakby komuś się nie chciało klikać w linki albo nie zna angielskiego - Steve Khan to dyrektor Obserwatorium im. Very C. Rubin. Gość powiedział, że SpaceX się przejął wątpliwościami astronomów i ładnie z nimi współpracuje w tym temacie.

quite cooperative - tzn. umiarkowana / średnia współpraca. Jeśli tłumaczysz to sobie jako "ładnie współpracuje" to znaczy że Twój angielski nie pozwala na czytanie tekstów ze zrozumieniem. Zresztą ta wypowiedź to wyrywek z wywiadu z Kahnem, który nie został opublikowany na stronie (tylko pojedyncze cytaty). Czyżby całościowo rozmowa nie potoczyła się po myśli redaktora, że postanowił nie publikować tak ciekawego materiału? 

 

Druga rzecz - głównym udziałowcem Vera Rubin Observatory jest National Science Foundation - agencja rządowa, której szef jest mianowany przez samego prezydenta USA. "Quite cooperative" dyrektora VRO to takie mocno dyplomatyczne stwierdzenie, z którego wynika, że wcale tak bajkowo nie jest, ale woli nie używać mocniejszych słów....

 

Co do reszty z Twojego linku. To strona o kosmonautyce, więc ciężko tu liczyć na jakąś bezstronność w poglądach. Lepiej znajdź opinie zachwalające SpaceX na jakiejś stronie dot. astronomii, to będzie bardziej miarodajne.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić, dobrze że jest "jakaś" (dobra lub zła) współpraca i w ogóle że Musk się przejmuje problemem. Bo mógłby powiedzieć że ma wszystko w d.

Nie podoba mi się, że robi coś dopiero po fakcie, a nie przyszedł od razu z gotowym rozwiązaniem takiego satelity, który będzie ciemniejszy niż ileś tam mag, pokazał na ten temat symulację i dopiero dostał zgodę na wynoszenie czegokolwiek. To jest porażka instytucji międzynarodowych, że nie wymagają one spełnienia tego typu norm.

Skuteczność darksata jest daleka od oczekiwań ale coś się przynajmniej poprawiło. Spore nadzieje pokładam w "sun umbrella", która ma być za jakiś czas testowana i być może będzie to wreszcie skuteczne rozwiązanie problemu. Jeśli jasność spadnie o kilka mag to ja nie mam już żadnych pretensji i niech sobie wynoszą ile chcą satelitów.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, szuu napisał:

ciekawe, bo myślałem że większość światła które widzimy pochodzi od tego co jest największe - czyli od paneli słonecznych.

a przecież paneli nie będzie się osłaniać przed słońcem!

może jakby zrobili taki układ luster jaki jest wykorzystywany do odbijania promienia w kierunku nadawcy dałby radę? wtedy Słońce byłoby odbijane w kierunku Słońca, a nam zostałoby tylko światło odbite z Ziemi?
 Na układ dwóch zwierciadeł płaskich ustawionych prostopadle do ...

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marek_N napisał:

quite cooperative - tzn. umiarkowana / średnia współpraca. Jeśli tłumaczysz to sobie jako "ładnie współpracuje" to znaczy że Twój angielski nie pozwala na czytanie tekstów ze zrozumieniem.

Nieprawda. Akurat mój angielski jest quite good - i słowo "quite" użyte w takiej konstrukcji (tak samo jak "quite cooperative") oznacza "bardzo", "całkiem", "zupełnie". Zresztą, definicja i pierwsze znaczenie tego słowa np. wg słownika Cambridge to "completely" i w takim znaczeniu jest to słowo powszechnie używane; na pewno nie oznacza "średnio" czy "umiarkowanie" - więc myślę, że to nie moje rozumienie tekstów angielskich jest tu problemem.

 

3 godziny temu, Marek_N napisał:

Zresztą ta wypowiedź to wyrywek z wywiadu z Kahnem, który nie został opublikowany na stronie (tylko pojedyncze cytaty). Czyżby całościowo rozmowa nie potoczyła się po myśli redaktora, że postanowił nie publikować tak ciekawego materiału? 

 

Druga rzecz - głównym udziałowcem Vera Rubin Observatory jest National Science Foundation - agencja rządowa, której szef jest mianowany przez samego prezydenta USA. "Quite cooperative" dyrektora VRO to takie mocno dyplomatyczne stwierdzenie, z którego wynika, że wcale tak bajkowo nie jest, ale woli nie używać mocniejszych słów....

Tutaj już sobie dorabiasz historię, które w żaden sposób nie wynika z tego, co zostało napisane. Poza tym - dlaczego przedstawiciel administracji rządowej, finansowanej z pieniędzy podatników i o te pieniądze zabiegający, miałby słodzić, że jest lepiej niż jest w temacie współpracy z prywatnym przedsiębiorstwem? Jaki miałby w tym interes? Przecież, skoro zrobili go szefem całego tego projektu, to chyba powinno mu zależeć na tym, żeby możliwości teleskopu wykorzystać w jak największym stopniu.

 

3 godziny temu, Marek_N napisał:

 

Co do reszty z Twojego linku. To strona o kosmonautyce, więc ciężko tu liczyć na jakąś bezstronność w poglądach. Lepiej znajdź opinie zachwalające SpaceX na jakiejś stronie dot. astronomii, to będzie bardziej miarodajne.

Skoro strona o astronautyce jest niemiarodajna i stronnicza na korzyść SpaceX, to na tej samej zasadzie strony poświęcone astronomii będą stronnicze w drugą stronę. Dlaczego zakładasz, że jak ktoś potępia Starlinki to jest obiektywny, ale jak tego nie robi, to nie jest? Bo zgadza się to z twoim poglądem a ten temat? To przecież tak nie działa.

 

Mam wrażenie, że tutaj działa - z racji twojego negatywnego nastawiania - tzw. efekt potwierdzenia. Znaczy się, masz np. w głowie tezę, że SpeceX w ogóle nie współpracuje z astronomami w temacie jasności Starlinków (bo się uprzedziłeś, bo tobie się to nie podoba), więc jak przedstawiam dowody, że wręcz przeciwnie, współpracuje, to dla Ciebie są to dowody mało wiarygodne, czy z mało wiarygodnych źródeł. Ale jak są dowody potwierdzające twoją tezę, to, choćby były nic niewarte (vide to zdjęcie z lutego), to tego braku wartości nie widzisz. Zresztą, nie tylko Ty.

 

Po prostu jestem w stanie dostrzec korzyści płynące z takiej konstelacji satelitów telekomunikacyjnych i jednocześnie nie demonizuję w temacie ich wpływu na astronomię. To nie znaczy, że nie dostrzegam problemu - zwyczajnie uważam, że robienie ze Starlinków Armageddonu a z Muska drugiego Hitlera jest mocną przesadą. Problem nie jest ani nierozwiązywalny, ani tak straszny, jak się tu próbuje go przedstawiać.

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Nieprawda. Akurat mój angielski jest quite good - i słowo "quite" użyte w takiej konstrukcji (tak samo jak "quite cooperative") oznacza "bardzo", "całkiem", "zupełnie". Zresztą, definicja i pierwsze znaczenie tego słowa np. wg słownika Cambridge to "completely" i w takim znaczeniu jest to słowo powszechnie używane;

Ten sam słownik Cambridge na który się powołujesz:

https://dictionary.cambridge.org/pl/grammar/british-grammar/quite

Mam nadzieje, że już nie będziesz w to brnął....

 

Godzinę temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Dlaczego zakładasz, że jak ktoś potępia Starlinki to jest obiektywny, ale jak tego nie robi, to nie jest?

Pytałem koleżanki astronom, bo wydawało mi się że wpływ sieci satelitów na badania naukowe będzie znikomy / żaden, wbrew temu co wtedy pisało się w popularno-naukowej części Internetu (filmiki na YT, blogi, artykuły). Jednak znajoma potwierdziła te zagrożenia, począwszy od tego że starty i trajektorie "pociągów" nie są z nikim uzgadniane, a skończywszy na potencjalnym zakłócaniu pracy bardzo wrażliwej aparatury pomiarowej. 

Przyjąłem zdanie fachowca do wiadomości i nie czułem się kompetentny do podważania jej opinii. Choć osobiście uważam, że ciężko zaplanować dokładny termin startu rakiet nośnych - lecą jak są dobre warunki. Z drugiej strony rozumiem "wkurw" astronoma, który czekał np. pół roku na czas na dużym teleskopie, z którego pomiary to "być albo nie być" jego hipotezy / pracy naukowej a tu nagle coś takiego mu się wp@#$la w pole widzenia :)

 

Godzinę temu, Krzysztof z Bagien napisał:

masz np. w głowie tezę, że SpeceX w ogóle nie współpracuje z astronomami w temacie jasności Starlinków (bo się uprzedziłeś, bo tobie się to nie podoba)

Nie wiem z kim i w jakim zakresie współpracuje SpaceX. Stwierdzam tylko fakt, że są coraz jaśniejsze. 

 

Godzinę temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Po prostu jestem w stanie dostrzec korzyści płynące z takiej konstelacji satelitów telekomunikacyjnych

No właśnie, pytałem Cie ostatnio o zalety z istnienia tak gęstej sieci satelitów, ale nie podjąłeś tematu.... To może teraz spróbujesz?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://techcrunch.com/2020/04/22/elon-musk-details-some-spacex-efforts-to-reduce-nighttime-visibility-of-starlink-satellites/

 

o tym, że ostatnio satelity są jaśniejsze niż były: "bo panele są pod innym kątem do słońca z powodu manewru zmiany orbity"

(czyli że niby to nie na stałe się pojaśniły tylko chwilowo i potem wrócą do poprzedniego stanu)

 

o osłonie przeciwsłonecznej: "ma być stosowana od starlink 9 (teraz był starlink 6), zrobiona z pianki ciemnego koloru, przezroczystej dla fal radiowych"

(i ciągle pytanie, jaki procent światła które widzimy jest od "kadłuba" satelity (który będzie zapiankowany) a ile od paneli słonecznych, bo nawet panele nie odbijające właśnie flary od słońca mają jakąś jasność. tylko ten pierwszy procent zostanie przecież obniżony)

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie robi ze Starlinków Armagedonu to co najwyżej "Akopalipsa" i gdzie tam Muskowi do takiego geniusza zła jak Adolf, to co najwyżej Duce. 

 

A tak na poważnie to dla mnie i pewnie wielu innych forumowiczów astronomia ma w sobie pewną i to niemałą dawkę romantyzmu. Sam czas rozgrywania się gwiezdnego spektaklu, w którym bierzemy udział obserwując niebo, czyli głęboka, ciemna noc przydaje aury tajemniczości naszemu hobby. Dalej ta sama noc czyni miejsca nocnych eskapad zupełnie odmiennymi niż za dnia. Odgłosy nocnej przyrody - szelesty, pohukiwania, szczekające gdzieś w oddali psy czy przejazd pociągu gdzieś kilometry dalej zupełnie niesłyszany za dnia, wreszcie fruwające nietoperze i miauczące koty, to wszystko tworzy niesamowity nocny klimat, którego zwieńczeniem, fantastycznym ukoronowaniem jest nieomal boski w swym pięknie gwiaździsty firmament. 

"Cóż piękniejszego nad niebo okrywające wszystko co piękne", że pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć naszego wspaniałego rodaka. 

Czyli co okrywa ? Choćby piramidy egipskie, bazylikę Św. Piotra, Manhattan i Maracanę. Wodospady Wiktorii, Wielki Kanion Kolorado, Mazury i przełom Dunajca - te wszystkie tysiące pięknych lub choćby fascynujących miejsc przykrywa najpiękniejsze z nich, czyli rozgwieżdżone niebo - nasze wspólne dobro, dziedzictwo, które dodatkowo jest wyjątkowo egalitarne, bo dostępne i dla bogacza z londyńskiego City i biedaka z Indii. 

I teraz ktoś chce nam to wspólne dobro zabrać, zawłaszczyć, popsuć. Jakim prawem? Pytał nas o zdanie? Było jakieś referendum? Ankieta może? 

A w ogóle to jakie miałoby paść w takim referendum pytanie? Może takie :

"Czy wspólne dobro ludzkości - obok powietrza - gwiaździste niebo, mogę sobie ja, Elon Musk, przywłaszczyć i wykorzystać do własnych celów? Zaśmiecić tysiącami ruszających się bez przerwy świateł, czerpać z tego korzyści wyłącznie dla siebie i rządu USA? 

Mogę? No nie bądźcie takimi samolubami, dajcie mi nocne niebo! "

Niestety wziął bez pytania. I Kopernik, gdyby ożył za kilka lat kiedy już będzie te 42 tysiące satelit fruwać nam nad głową, powiedziałby: 

" Cóż ohydniejszego niż nocne niebo okrywające wszystko co okropne" - choćby slumsy Rio de Janeiro, tureckie więzienia, firmy-obozy w Bangladeszu i dziura w Bełchatowie. 

Nawet już wzdychać nie będzie do czego. 

Edytowane przez anatol
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Marek_N napisał:

Ten sam słownik Cambridge na który się powołujesz:

https://dictionary.cambridge.org/pl/grammar/british-grammar/quite

Mam nadzieje, że już nie będziesz w to brnął....

Tak, ten sam, tylko nie gramatyczny, a słownik języka angielskiego:
https://dictionary.cambridge.org/dictionary/english/quite

I będę brnął, bo nie masz racji. Znaczy się, Brytyjczyk pewnie gdyby tak powiedział, to miałby na myśli, że średnio, bo to by mogło być takie bardziej z przekąsem. Ale tutaj mamy do czynienia z wypowiedzią Amerykanina, a w amerykańskim angielskim (który mnóstwo subtelności brytyjskiego oryginału utracił) "quite" jest używane właściwie wyłącznie jako synonim "very", "a lot". Zobacz choćby tu:
https://www.macmillandictionaryblog.com/the-trickiest-word-in-american

https://www.bbcamerica.com/anglophenia/2014/03/five-phrases-opposite-meanings

Mam nadzieje, że to rozwiewa wszystkie twoje wątpliwości co do sensu wypowiedzi pana Khana.

 

45 minut temu, Marek_N napisał:

No właśnie, pytałem Cie ostatnio o zalety z istnienia tak gęstej sieci satelitów, ale nie podjąłeś tematu.... To może teraz spróbujesz?

Już o tym gdzieś tam w którymś wątku pisałem i nie chce mi się powtarzać, ale w skrócie - nawet w Stanach ponad połowa ludności nie ma dostępu do szerokopasmowego internetu, a większość z nich mieszka na obszarach o tak małej gęstości zaludnienia, że nikomu nie opłaca się tam ciągnąć światłowodów czy stawiać masztów choćby 3G. Spora część Amerykanów korzysta jeszcze z połączeń dial-up. W przypadku łącza satelitarnego proponowanego przez SpaceX wystarczy tylko odbiornik abonencki wielkości, że zacytuję, "pudełka od pizzy", nie potrzeba żadnej dodatkowej infrastruktury, bo ta jest praktycznie w całości na orbicie.
I podobnie jest prawie na całym świecie, to my tu w Europie jesteśmy wyjątkiem pod tym względem - no, może jeszcze Japończycy i Koreańczycy z południa mają lepiej.

A o korzyściach z dostępu do szerokopasmowego internetu z małymi opóźnieniami (rzędy kilkudziesięciu milisekund - czyli szybciej niż obecnie zapewnia kabel międzykontynentalny) nie będę się rozpisywał - edukacja, rozrywka, bezpieczeństwo publiczne...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, anatol napisał:

"Cóż piękniejszego nad niebo okrywające wszystko co piękne", że pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć naszego wspaniałego rodaka. 

ładnie to napisałeś, ale czy naprawdę stanie się coś strasznego? gwiazdy dalej będą. dalej będziemy na nie patrzeć.

może nawet tym silniejsze będzie wrażenie głębokiej nocy, gdy wszystkie satelity skryją się w cieniu. będzie widać że jest inaczej.

gdyby latało 100 ISS'ów (chodzi o jasność) to czułbym się przytłoczony ale starlinki nie wydają się takie groźne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, anatol napisał:

Podobno docelowo ma ich być średnio jedna sztuka na 1 stopień kwadratowy nieba. Całego nieba. To jest naprawdę cholernie dużo.

jeżeli masz na myśli liczbę 42000 (tyle znalazłem na wikipedii jako hipotetyczną liczbę po powiększenieniu pierwotnej konstelacji) podzielone przez około 41tys stopni kwadratowych na powierzchni kuli, to nie, nie będzie 1sat/1°, bo z powierzchni ziemi widzimy bardzo mały wycinek sfery satelitów (3% przy orbitach 400km, 4% przy orbitach 550km, itd)

1/1 byłoby gdyby ziemia była przeźroczysta i obserwator w jej środku.

to ciągle dużo choć już 30 razy mniej ^_^ a na razie ma być 1584 podobno

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2020 o 23:11, Marek_N napisał:
W dniu 26.04.2020 o 21:42, Krzysztof z Bagien napisał:

Nieprawda. Akurat mój angielski jest quite good - i słowo "quite" użyte w takiej konstrukcji (tak samo jak "quite cooperative") oznacza "bardzo", "całkiem", "zupełnie". Zresztą, definicja i pierwsze znaczenie tego słowa np. wg słownika Cambridge to "completely" i w takim znaczeniu jest to słowo powszechnie używane;

Ten sam słownik Cambridge na który się powołujesz:

https://dictionary.cambridge.org/pl/grammar/british-grammar/quite

Mam nadzieje, że już nie będziesz w to brnął....

 

Cytat

When we use quite with a non-gradable adjective or adverb (an extreme adjective or adverb has a maximum and/or minimum, for example right – wrong), it usually means ‘very’, ‘totally’ or ‘completely’:

Przypominam, że "cooperative" nie jest stopniowalnym przymiotnikiem.

 

Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem wypowiedź Kahna można luźno przetłumaczyć bez jakiegoś wielkiego teoretyzowania:

They’ve been quite cooperative in working with us,”  - Współpraca z nimi była dość dobra.

 

Pozdrawiam

 

BTW:

Cytat

I teraz ktoś chce nam to wspólne dobro zabrać, zawłaszczyć, popsuć. Jakim prawem? Pytał nas o zdanie? Było jakieś referendum? Ankieta może? 

Tak samo nikt się nie pyta ludzi o wiele dużo gorszych rzeczy (otwieranie kopalni, autostrad, przekopy różnych mierzei, budowy lotnisk czy elektrowni). Podobnie widok Tatr jest naszym wspólnym dobrem. Ale jeśli masz działkę przy Zakopiance, to stawiasz tam gigantyczny, świecący banner z reklamą silikonowych piersi, jak tylko uzyskasz niezbędne pozwolenia z urzędu. Nie robisz referendum wśród kierowców. W ogóle pomysł, że ktoś może się pytać o zdanie ludzi takich, jak my to chyba wymysł XXI wieku :)

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mega_shok: przerzucanie się definicjami ze słowników nie ma tu sensu, bo niby skąd wiadomo że ten astronom, który użył sformułowania "quite good" użył go ściśle według definicji słownikowej. niech ktoś lepiej dotrze do wywiadu z nim albo jakichś innych bardziej jednoznacznych wypowiedzi.

 

czy firma taka jak spacex (albo rządy państw budujących wspólnie ISS, przecież to największy "złom" na orbicie!) powinny uzyskiwać zgodę "ludzkości" na użycie orbity?

z punktu widzenia prawa to raczej nie ma czegoś takiego jak "ludzkość".

może nie zgodzić się jakiś kraj, ale skoro od działalności starlinka będą w usa płacone podatki to zgaduje, że ten kraj nie będzie się sprzeciwiał. i w zasadzie to kończy temat. jeszcze wyborcy mogliby przemówić do władzy że ich nie wybiorą jeżeli zezwolą na latanie jakichś starlinków. ale bądźmy poważni, większości wyborców to zwisa (o ile w ogóle wiedzą, że da się obserwować jakieś tak zwane gwiazdy a starlinki w tym miałyby przeszkadzać). jeszcze jest nadzieja w antyszczepionkowcach i foliarzach - nakręcając strach przez 5G możnaby wywołać masowe palenie masztów komórkowych i zmusić rządy do zakazu używania fal radiowych na orbicie.

więc dziwnie to brzmi, ale wychodzi na to, że podobnie jak w przypadku light pollution, sprzymierzeńcem astronomii jest ciemnota, zacofanie technologiczne (nie było problemu dopóki transport na orbitę był drogi), kryzysy gospodarcze i bieda (brak pieniędzy na oświetlanie miast).

ale to przecież wiedzieliśmy od początku, w dawnych czasach to dopiero było niebo! :)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.